Streszczenia i opracowania lektur szkolnych klp klp.pl
Siedemnastoletni Holden Caulfield, przebywający w szpitalu, opowiada o tym, co wydarzyło się kilka miesięcy wcześniej, w przeciągu trzech dni przed świętami Bożego Narodzenia, kiedy uciekł ze szkoły w „Pencey”. W sobotę po południu wrócił z Nowego Jorku wraz z drużyną szermierzy. Tego dnia miało odbyć się spotkanie z drużyną ze szkoły McBurneya, lecz ostatecznie do niego nie doszło, ponieważ Holden przez nieuwagę zostawił torby ze sprzętem w kolei podziemnej. Prawie wszyscy uczniowie „Pencey” zebrali się na boisku, aby dopingować swoją drużynę podczas ostatniego w sezonie meczu piłki nożnej z reprezentacją Saxon Hall. Caulfield wszedł na wzgórze, pragnąc pożegnać się ze szkołą.

Kilka dni wcześniej dowiedział się, że został z niej wyrzucony, ponieważ nie zaliczył większości przedmiotów. Potem udał się do domu profesora Spencera, który poprosił go o spotkanie przed powrotem do domu. Przywitał się z chorym staruszkiem i przysiadł na łóżku, przez chwilę żałując, że go odwiedził. Historyk zaczął wypytywać o rozmowę z dyrektorem szkoły, uświadamiając Holdenowi, że po raz kolejny rozczarował rodziców. Wyjaśnił również, dlaczego i on wystawił mu ocenę niedostateczną, a następnie odczytał wypracowanie, które chłopak napisał. Caulfield odpowiedział, że to rozumie, ale nie chciał zwierzać się nauczycielowi ze swych kłopotów w szkołach, w których uczył się wcześniej.

Przyznał, że na razie nie martwi się sytuacją, w której się znalazł, gdyż jeszcze do niego nie dotarło, że został wyrzucony z czwartej szkoły. Chciał jak najszybciej opuścić dom pana Spencera, więc skłamał, że musi się spakować. Pożegnał się i kiedy przechodził przez salon, kierując się do drzwi wyjściowych, usłyszał, że staruszek życzy mu powodzenia.

Po powrocie do pokoju, który dzielił ze starszym o rok Stradlaterem, nałożył na głowę czerwoną dżokejkę, kupioną tego dnia w Nowym Jorku. Miał zamiar przeczytać kilka rozdziałów powieści, którą wypożyczył przez pomyłkę i rozsiadł się wygodnie w fotelu. Parę minut później zjawił się Robert Ackley, czwartoklasista, który wzbudzał w nim obrzydzenie. Holden starał się nie zwracać na niego uwagi, lecz był coraz bardziej poirytowany, dostrzegając, że Ackley kręci się po pokoju i bierze wszystko do ręki. Chłopak wypytywał go o wyjazd szermierzy i randkę Stradlatera, którego nienawidził. Nieoczekiwanie wrócił współlokator Caulfielda, więc Ackley wycofał się do swojego pokoju.

Stradlater zaczął przygotowywać się do randki, prosząc Holdena, aby napisał za niego wypracowanie z angielskiego. Wspomniał, że umówił się z Jane Gallagher, która twierdziła, że jest znajomą Caulfielda. Informacja ta wzburzyła Holdena. Chciał dowiedzieć się, dokąd jadą i czy dziewczyna wypytywała o niego. Stradlater odparł, że jeszcze nie wie, gdzie ją zabierze i wyszedł. Wieczorem Holden, Mal Brossard i Ackley pojechali autobusem do Agerstown. Na miejscu okazało się, że widzieli film, na który mieli iść do kina, więc pograli w kręgle i przed dziewiątą wrócili do internatu. Caulfield zasiadł do wypracowania dla Stradlatera i nie mając innego pomysłu, opisał rękawicę, należącą do jego zmarłego brata, Alika.

Po jedenastej wrócił Stradlater. Przeczytał wypracowanie i zagniewany, zarzucił Caulfieldowi, że nic nie robi tak, jak powinien. Holden podarł kartki i położył się na łóżku, paląc papierosa. Potem zaczął wypytywać o Jane. Stradlater odpowiedział, że spędzili czas w pożyczonym samochodzie, co zaniepokoiło chłopaka. Nieoczekiwanie rzucił się na współlokatora, ale ten szybko pokonał go i przewrócił na podłogę. Holden obrzucił go wyzwiskami, krzycząc, że nic nie wie o Jane. Nazwał go kretynem, a wtedy Stradlater wpadł w szał i uderzył go pięścią w twarz tak mocno, że z nosa zaczęła mu lecieć krew.

Po jego wyjściu Caulfield poszedł do pokoju Ackleya i uznał, że prześpi się na łóżku Ely’ego, który wyjechał na weekend do domu. Skłamał, wyjaśniając chłopakowi, że pobił się ze Stradlaterem, stając w obronie jego honoru. Przez jakiś czas leżał, rozmyślając o Jane i o tym, co mogło zajść między nią a Stradlaterem. Potem wyszedł na korytarz i postanowił, że ucieknie z „Pencey”, nie czekając do środy, kiedy to mieli przyjechać rodzice. Spakował się, odsprzedał maszynę do pisania i opuścił budynek internatu.

W pociągu, jadącym do Nowego Jorku, nawiązał rozmowę z kobietą, która wsiadła w Trenton. Okazało się, że jest ona matką jego kolegi z klasy, Ernesta Morrowa. Przedstawił się jako Rudolf Schmidt i zaczął przekonywać ją, że Ernest jest jednym z najbardziej lubianych chłopców w szkole i z łatwością mógł wygrać wybory na przewodniczącego klasy, lecz zgodził się na zgłoszenie jego kandydatury. Kiedy zainteresowała się, dlaczego wraca wcześniej do domu, wyjaśnił, iż czeka go operacja, gdyż ma guza na mózgu.

W Nowym Jorku wysiadł na Penn Station i początkowo zamierzał do kogoś zatelefonować, ale po chwili uświadomił sobie, że tak naprawdę nie ma osoby, z którą mógłby porozmawiać. Rozważał również możliwość zadzwonienia do młodszej siostry, Phoebe, lecz obawiał się, że o tej porze już śpi i telefon mogli odebrać rodzice. Pojechał taksówką do hotelu „Edmont”, wynajął pokój i uznając, że jest dość wcześnie, zszedł do Sali Lawendowej, gdzie odbywał się nocny dancing. Usiadł przy stoliku, zwracając uwagę na trzy kobiety, siedzące obok. W końcu nawiązał z nimi znajomość i przez jakiś czas tańczył z każdą z nich. Po jakimś czasie pożegnały się, wyjaśniając, że muszą wcześnie wstać i zostawiły go samego. Zapłacił rachunek i wyszedł do hallu. Tam usiadł w fotelu, myśląc o Jane. Przypomniał sobie, w jaki sposób poznali się i jak miło spędzali czas, grając w warcaby i rozmawiając ze sobą.

Nagle postanowił pojechać do lokalu w Greenwich Village, w którym bywał w towarzystwie brata. Wśród tłumu ludzi poczuł się samotny i zagubiony. Niespodziewanie podeszła do niego Lilian Simmons, dziewczyna, z którą jakiś czas temu był związany jego brat. Wypytała go o D.B., a potem poprosiła, aby dosiadł się do stolika, który zajmowała razem z towarzyszącym jej oficerem marynarki.

Holden odmówił jednak, wyjaśniając, że za chwilę wychodzi. Następnie opuścił lokal i pieszo wrócił do hotelu. Był coraz bardziej przygnębiony i zapragnął umrzeć. W windzie zgodził się na propozycję windziarza, który za pięć dolarów zaoferował, że przyprowadzi mu prostytutkę. Kiedy dziewczyna zjawiła się w jego pokoju, uświadomił sobie, że nie chce w ten sposób zdobywać doświadczenia. Starał się zachowywać swobodnie, kiedy wyjaśniał jej, że nie ma ochoty na seks i zapłaci za czas, jaki razem spędzą. Chciał z nią porozmawiać, ale dziewczyna wzięła pieniądze i wyszła, nazywając go ofermą. Jakiś czas później usłyszał pukanie do drzwi i kiedy otworzył je, ujrzał windziarza i stojącą za nim prostytutkę.

Mężczyzna zażądał dodatkowych pieniędzy, a gdy Holden odmówił, odepchnął go i wszedł do pokoju. Zagroził, że poinformuje rodziców chłopaka o tym, że spędził w hotelu noc z prostytutką. Caulfield, przyparty do ściany, odpowiedział, że nie da się oszukać. Wtedy dziewczyna wyjęła z jego portfela pięć dolarów, a windziarz trzepnął go palcami po pidżamie. Upokorzony chłopak z trudem powstrzymał łzy i nazwał go świnią. Mężczyzna przewrócił go na podłogę, po czym wyszedł z pokoju z prostytutką.

Rankiem Holden zadzwonił do Sally Hayes i umówił się z nią na przedstawienie teatralne do „Baltmore”. Potem uregulował rachunek za nocleg i pojechał na dworzec centralny, gdzie zostawił w przechowalni walizkę. W barze, do którego udał się na śniadanie, poznał dwie zakonnice, którym dał dziesięć dolarów na ofiarę. Po posiłku wybrał się na spacer po Broadwayu, aby kupić dla siostry płytę z piosenką, którą słyszał w internacie. Przez jakiś czas szedł blisko malca, wracającego z rodzicami z kościoła. Chłopiec śpiewał jakąś piosenkę i Holden zaczął mu się przysłuchiwać. Kiedy usłyszał słowa: „Jeśli ktoś przyłapie kogoś, co buszuje w zbożu”, poczuł, że robi mu się lżej na duszy. W jednym ze sklepów kupił płytę, a następnie zadzwonił do Jane, lecz telefon odebrała jej matka. Rozłączył się i poszedł po bilety na sztukę, wybierając tę, która spodoba się Sally.

Taksówką pojechał do parku, mając nadzieję, że spotka tam Phoebe. Nigdzie jednak nie znalazł siostry i udał się do teatru. Kilka minut później przyszła Sally. Wyglądała tak ładnie, że wyznał, iż ją kocha i postanowił ożenić się z nią. W przerwie sztuki spotkali znajomego dziewczyny, który nie zważając na obecność Holdena, zaczął ją podrywać.

Zagniewany Caulfield postanowił, że po przedstawieniu odwiezie ją prosto do domu, ale zaproponowała, aby poszli pojeździć na łyżwach w Radio City. Dość szybko zeszli z lodowiska i usiedli w barze. Holden wyznał, że Sally jest jedyną przyczyną, dla której nie uciekł jeszcze z Nowego Jorku. Nagle zasugerował, żeby uciekli z miasta i zamieszkali razem. Uznała jednak, że powinni najpierw ukończyć szkołę i pobrać się. Jej odpowiedź przygnębiła go tak bardzo, że poczuł do niej nienawiść. Stwierdził, że od rozmowy z nią rozbolał go tyłek. Urażona dziewczyna rozpłakała się, więc zaczął ją przepraszać i nagle roześmiał się. Wyszedł z baru, zostawiając ją samą i zadzwonił do Jane, lecz tym razem nikt nie odebrał. Nie miał żadnych planów na wieczór, więc umówił się na spotkanie w barze „Wicker” z Carlem Luce, kolegą ze szkoły w Whooton.

Na miejscu zjawił się wcześniej i usiadł przy bufecie, popijając szkocką z sodą. Luce przyszedł nieco później i poinformował go, że zostanie kilka minut, ponieważ jej umówiony z pewną kobietą. Caulfield zaczął kpić z niego, wypytując o jego życie seksualne. W końcu Carl wyjawił, że spotyka się z pewną Chinką i zasugerował, aby Holden umówił się na wizytę u psychoanalityka, ponieważ nie jest dojrzały intelektualnie. Po jego wyjściu Caulfield poczuł się samotny. Po północy był tak pijany, że odszukał budkę telefoniczną i zadzwonił do Sally. Dziewczyna jednak nie chciała z nim rozmawiać i poradziła, by wrócił do domu. Zrobiło mu się niedobrze, więc poszedł do toalety, zmoczył głowę w zlewie i przysiadł na kaloryferze. Po jakimś czasie, płacząc, wyszedł na dwór i trzęsąc się z zimna, ruszył w stronę parku. Tam usiadł na ławce, przeliczył pieniądze i postanowił przedostać się do domu, żeby porozmawiać z Phoebe.

Do domu dotarł pieszo i z łatwością wślizgnął się do mieszkania rodziców. Siostrę odnalazł śpiącą w pokoju D.B. Wypalił papierosa, przeglądając jej podręczniki, a następnie obudził ją. Phoebe ucieszyła się na jego widok. Wyjaśniła, że rodzice pojechali na przyjęcie do Norwalk i wrócą dość późno. Była zdziwiona, że przyjechał do domu wcześniej i nagle domyśliła się, że został po raz kolejny wyrzucony ze szkoły. Przerażona, oznajmiła, że ojciec go zabije i ukryła się pod poduszką. Starał się przekonać ją, że nic się nie stanie, ponieważ nie zamierza spotykać się z rodzicami i chce jak najszybciej wyjechać z miasta. Phoebe ze złością stwierdziła, że Holden nic nie lubi i tak naprawdę nie wie, co chciałby robić w życiu. Odrzekł, że ma do spełnienia specjalne zadanie i będzie ratował każdego, kto znajdzie się nad przepaścią. Potem zadzwonił do pana Antoliniego, który uczył go angielskiego w Elkton Hills.

Przyznał się mu, że został wydalony z „Pencey”, a mężczyzna zaproponował, żeby przyszedł do niego. Wrócił do pokoju siostry i przez parę minut tańczyli w rytm muzyki, płynącej z radia. Nagle dziewczynka usłyszała skrzypnięcie drzwi wejściowych. Holden szybko wyłączył lampkę i ukrył się w szafie. Po chwili do pokoju weszła matka, zaniepokojona tym, że Phoebe jeszcze nie śpi. Kiedy wyszła, chłopak usiadł na łóżku, uznając, że musi natychmiast opuścić mieszkanie. Pożyczył od dziewczynki kilka dolarów i nieoczekiwanie rozpłakał się. Po paru minutach uspokoił się, podarował Phoebe swoją dżokejkę i wymknął się z domu.

Taksówką dojechał na Sutton Place, gdzie mieszkali państwo Antolini. Nauczyciel zaprosił go do salonu i zaczął wypytywać o przyczynę wyrzucenia z „Pencey”. Holden czuł się zmęczony i rozbolała go głowa, lecz wyjaśnił, że nie zaliczył większości przedmiotów. Pan Antolini poinformował go, że kilka tygodni temu widział się z jego ojcem, który był zaniepokojony z powodu listu, otrzymanego od dyrektora szkoły. Sam również martwił się o chłopaka, obawiając się, że zmierza on ku upadkowi. Poradził mu, aby rozpoczął studia, które umożliwią mu wybranie właściwej dla siebie drogi. Widząc, że Caulfield ziewa, pomógł mu przygotować tapczan do spania.

W nocy Holden obudził się, z przerażeniem stwierdzając, że nauczyciel siedzi przy łóżku i gładzi go po głowie. Trzęsąc się ze zdenerwowania, ubrał się i wyszedł, wyjaśniając, że musi odebrać walizki z dworca. Resztę nocy przespał w dworcowej poczekalni, a po przebudzeniu poczuł się jeszcze gorzej. Wyszedł na dwór i ruszył w stronę Fifth Avenue. Wszędzie przechadzali się ludzie i panowała świąteczna atmosfera. Holden szedł przed siebie, mokry od potu aż dotarł do końca Sześćdziesiątej Ulicy. Tam przysiadł na ławce i podjął decyzję, że nie wróci do domu. Postanowił jedynie pożegnać się z siostrą, więc poszedł do jej szkoły i zostawił dla niej list z wiadomością, że będzie na nią czekał po dwunastej w Muzeum Sztuki.

Następnie udał się do muzeum. Phoebe przyszła spóźniona, niosąc dużą walizkę. Oświadczyła, że wyjeżdża razem z nim z Nowego Jorku, a kiedy zdumiony, odmówił, rozpłakała się. Oddał walizkę do przechowalni i zaproponował, żeby wybrali się razem do zoo. Milczała z uporem, choć zapewnił ją, że wróci do domu. Potem ruszył w stronę ogrodu zoologicznego, a Phoebe szła po drugiej stronie ulicy. Po jakimś czasie przeszli do parku. W oddali usłyszeli dźwięki karuzeli i Holden, widząc radość siostry, spytał, czy chciałaby na niej pojeździć. Kupił bilety i usiadł na ławce, obserwują dziewczynkę. Nagle poczuł się tak szczęśliwy, że miał ochotę krzyczeć.

Po powrocie do domu Holden rozchorował się i przez kilka miesięcy przebywał w szpitalu, gdzie wszyscy zadręczali go pytaniami o to, czy będzie uczył się w szkole, do której miał pójść jesienią. Na swój sposób żałował, że opowiedział o tym wszystkim, co wydarzyło się przed świętami Bożego Narodzenia, ponieważ rozbudziło to w nim tęsknotę za ludźmi, o którym mówił.



Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij






  Dowiedz się więcej
1  „Buszujący w zbożu” - streszczenie szczegółowe
2  Holden Caulfield - charakterystyka
3  Plan wydarzeń „Buszującego w zbożu”